8 stycznia 2011

Cyfrowe pióro historyka. Wstęp

Rewolucja internetowa, obejmująca także rozwój technologii cyfrowych i zwiększenie ich dostępności – nazywana przez niektórych drugim potopem – w pewnym stopniu niezbędna dla naturalnego funkcjonowania nauki, dotknęła także tradycyjnie konserwatywną historię. Cyfryzacja i wpływ internetu spowodowały nie tylko zmianę podstawowych narzędzi pracy, ale także ewolucję sposobu formułowania myśli i przedstawiania wniosków – o zmianach zachodzących w pozycji tradycyjnej „monografii historycznej” w świecie nowych mediów pisze ciekawie Ann Rigney w swoim artykule zamieszczonym w ostatnim numerze „History and Theory”. Jednak wykorzystanie narzędzi cyfrowych w codziennej pracy historyka zatrzymuje się w większości na używaniu edytorów tekstu, sporadycznego korzystania z bibliotek cyfrowych (które sukcesywnie rozbudowują swoje zbiory) i wspieraniu badań przez odpowiednie wyszukiwarki. Opinię tę potwierdza niedawne zestawienie statystyczne prezentowane przez American Historical Association – How Is New Media Reshaping the Work of Historians? Odnosi się ono tylko do środowiska amerykańskich historyków – na polskim gruncie wyniki byłyby zapewne jeszcze bardziej ubogie.

Potop internetowych źródeł powoli zalewa dotychczasowe sposoby ich krytyki i opracowania. Dlatego, zgodnie z jedną z definicji digital history – zaproponowanej w dyskusji na łamach „The Journal of American History” przez Dana Cohena – powinna ona wypracować nowe technologie, które pozwolą ogarnąć niemal nieograniczoną obfitość informacji, opracowań i źródeł, które są nieustannie produkowane. Narzędzia takie mogą usprawnić nie tylko pracę historyków zajmujących się dziejami najnowszymi, ale także przyczynić się do ciekawych odkryć w pojmowaniu odległych wieków – o czym najlepiej świadczy przykład prof. Tomasz Jasińskiego, który sformułował swoją tezę o pochodzeniu Galla Anonima wykorzystując źródła i mechanizmy ich przeglądania dostępne w serwisie Google.

W przeciągu najbliższych paru tygodni chciałbym zaprezentować Wam podstawowe programy komputerowe, które mogą być pomocne w pracy historyka oraz (a może przede wszystkim) w organizacji „życia” studenta historii. Uważam, że wykorzystanie nowych programów komputerowych, jak i ciągle powiększanych zasobów internetu, usprawni pracę i da możliwości nowego odczytania dziejów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz